Haul kosmetyczny- czerwiec 2015
Hej!
Zapraszam Was dzisiaj na haul kosmetyczny. Pokaże produkty, które kupiłam na niedawnej promocji -40% w Naturze. Kupiłam rzeczy zapewne w większości Wam znane. Chcę je przetestować ponieważ zbieraja same dobre opinie w blogosferze.
Wybrałam podkłady najjaśniejsze z Astora oraz z Rimmela. Mam bardzo jasna cerę w odcieniu różowym, czyli nie tak jak większości Polek. Dobrze jednak wyglądam w pokładach o tonach żółtych.
Maybelline Color Tattoo kultowy produkt,który nie jest przeznaczony stricte do brwi ale sprawdza się ponoć rewelacyjnie. Ja swoje brwi wypełniam cieniem do brwi z Inglot. Szukam czegoś trwalszego,zobaczymy może się sprawdzi.
Korektor z Loreal True Match jest mi znany od dawna. Kupiłam go jako pewniaka. Nigdy mnie nie zawiódł. Wybrałam najjaśniejszy odcień N1. Ładnie rozświetla okolice pod oczami, zakrywa cienie, nie wchodzi w zmarszczki jeśli jest przypudrowany. Dość długo się utrzymuje. Niedługo zrobię porównanie korektorów . Więcej nie będę się rozpisywała.
Tusze , które sprawiają, że nasze rzęsy są idealnie rozczesanie, pogrubione,nie osypuja się. Tak zachwala je producent. Zobaczymy co z tych obietnic jest prawdą. Już zaczęłam testy. Na razie Wam więcej nie zdradzę ale mogę Wam powiedzieć, że chyba znalazłam tusz idealny.
Eyeliner z Maybelline kupiłam żeby porownac porównać go z moim eyelinerem od essence w sloiczku. Jestem zadowolona ale szukam czegoś bardziej trwałego. Z produktu zadowolona jest większość blogerek,z tego względu się na niego skusiłam. Oprócz eyelinera otrzymujemy także jako dodatek dwustronny pędzelek. Można nim malować kreski ale ja wolę swój z Inglota.
Napiszcie mi, które z tych kosmetyków znacie i co o nich sądzicie. Kupiłybyście je po raz drugi? A może są Wam nieznane. Czekam na komentarze i opinie!
Pozdrawiam Ania 😊
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz!!