Aparat ortodontyczny - moja historia

Zapraszam Was na serię postów aparatka. 

Od około 5 lat zaczęłam poważnie myśleć o założeniu aparatu ale ja każdy z nas wie jest to nie mały koszt.  Kiedy już miałam możliwość iść i założyć aparat niespodziewanie pojawiał się wydatek. 

W końcu uzbierałam i mogłam spełnić swoje marzenie. 

W tej serii postów chciałabym Wam pokazać jak to wygląda krok po kroku, czego możemy się spodziewać,  jak wyglada leczenie ,będziemy wyliczały koszta każdej wizyty.  

Po części jest to też dla mnie niejaki pamiętnik, chcę się podzielić moimi odczuciami oraz liczę na rady z Waszej strony. 

Przedstawię powód mojej decyzji.  Nie jest to tylko kwestia estetyczna ale także zdrowotna. Ciągle odczuwam jak przesuwaja mi się moje zęby.  Od około roku moja 2 mocno przesunęła się do środka, czuję również dyskomfort zamykając buzię. A jeśli chodzi o estetykę same widzicie.  Mam przez nie kompleksy. Staram się szeroko nie uśmiechać bo nie jest to dlamnie komfortowe, najczęściej zasłaniałam buzię ręką. 

Swoją pierwszą wizytę odbyłam 17 stycznia. Przed samą wizytą zostałam poproszona o uzupełnienie ankiety poruszającej ogólnie stan naszego zdrowia, na co jesteśmy uczuleni,przebyte leczenie, przewlekłe choroby itd.  Zrobilam  także  pantomogram(90 zł). Po wejściu do gabinetu przeszłam rozmowę, która dotyczyła mojego ogólnego stanu zdrowia        i problemów dotyczących uzębienia. Ortodontka obejrzała dokładnie moje zęby opisała wady. Zrobiono mi wyciski(za wizytę oraz wyciski kolejno 180 złotych ) oraz sfotografowano moje zęby. Po wizycie zrobione mi kolejno zdjęcie rentgenowskie cefalogram  (70 zł ). Na kolejnej wizycie zostanie przedstawiony mi plan leczenia. Wizyta trwała około 35 minut.